Psi wybieg w parku ,,Leśnika” i małe zaskoczenie

przez Alicja Olkowska

,,Biegać każdy może” – to drugie życiowe motto Fluffka, tuż po ,,Dla psa każda kiełbasa”. A jako że ta mała kula futra ma nieproporcjonalnie dużo energii w stosunku do masy, musi się gdzieś wybiegać – a cóż jest lepsze do wybiegania się niż psi park? Tym razem pojechaliśmy na Pragę-Południe, pierwszy raz odwiedzając wybieg dla psów w parku ,,Leśnika”.

 

 

O parku

Wybieg położony jest na Pradze-Południe, a konkretnie na ulicy Osowskiej 15. Nie jest on jako tako specjalnym, osobnym wybiegiem dla psów, ale znajduje się na terenie całkiem sporego parku im. płk. Szypowskiego ,,Leśnika”. 
 
Wybieg otwarty jest całą dobę. Działka zajmuje 130 m². Podłoże składa się prawie wyłącznie z piasku i trochę z trawy, co przeszkadza szczególnie podczas deszczu. Ogrodzenie ma wysokość 1,3 metra, więc mniejsze psy go nie przeskoczą – większe mogą mieć taką możliwość.

 

Dojazd

Parking znajduje się na ul. Osowskiej, tuż przy parku. 

Najbliższy przystanek autobusowy to Warszawa Podolska 02. Wybieg znajduje się też niecały kilometr od placu Szembeka, więc można wysiąść na przystanku przy placu i w 10 minut dość do parku piechotą.

 

 

Wyposażenie

Na terenie dostępne są kosze na psie odchody i ławki. Plusem jest też to, że w pobliżu są same mało ruchliwe ulice. Niestety, nie ma tam ani podwójnego wejścia, ani dystrybutora wody, ani oświetlenia.

 

Spodziewane, ale i tak zaskakujące

Szukając parków dla psów w Warszawie, natrafiłam na park ,,Leśnika”. Pomyślałam: okey, odwiedzimy coś nowego. Patrzę na zdjęcia – ogrodzona działka pokryta piaskiem. No dobra, ale coś tam do roboty musi być. Krótkie looknięcie w opis parku – brak przeszkód agility. Och. Patrzę jeszcze raz. W końcu stwierdzam – wybieg to wybieg, najwyżej Fluffy pobiega z innymi psami.

 

 

Po dotarciu do parku wreszcie zobaczyliśmy to, czego… w sumie się spodziewaliśmy – ogrodzona działka pokryta piaskiem.

Puściłam Owcę, którego najwyraźniej bardziej interesował zapach jakiegoś innego psa pod kępą kwiatów od braku konkretnych aktywności do robienia. 

Nie było tam też żadnych innych czworonogów – a szkoda, bo chciałam, by Fluffy zapoznał się z nowym towarzystwem. Ale w sumie, czego wymagać w lato, gdy połowa ludzi wyjeżdża na wakacje.

 

 

Po pierwszym wrażeniu, idąc w myśl Owcy stwierdziłam, że wybieg mi się całkiem podoba. Jest dość duży i z pewnością da psu wiele radości, gdy będą tam również inne czworonogi. To całkiem dobre miejsce na małe spotkania z innymi psiarzami, czy na dłuższy wypad z czworołapem, by sobie pobiegał. I idealne miejsce do ćwiczenia komend przy rozproszeniach.

Zawsze można sobie usiąść na ławce i popracować czy porobić coś produktywnego, mając na oku pupila.
   
Regulamin (stety niestety) zabrania pozostawiania psa na wybiegu bez opieki, bo tak można by było zostawić go i pójść sobie np. pograć w tenisa. Tak, tuż obok wybiegu znajduje się kort tenisowy. Czasem pewnie wypadnie im jakaś piłka na psi teren, a wtedy – haps! – i już zguba ma nowego właściciela :).

Podsumowanie

Wybieg jest bardzo fajny. I duży. Tak, ta ostatnia cecha jest bardzo pozytywna – w końcu, jak sama nazwa wskazuje, wybieg służy do WYBIEGania się. A gdzież można się lepiej wybiegać niż na wielkiej przestrzeni pełnej rozbrykanych psów i ciekawych zapachów?

Plusy:

  • duża powierzchnia
  • kosze na odchody
  • ławki

   

Minusy:
  • brak dystrybutora wody

Podobne wpisy

Skomentuj